wtorek, 8 lipca 2014

szklarska + mp

Na obozie w Szklarskiej Porębie chyba wykorzystałam pokłady szczęścia zaplanowane dla mnie na miesiąc Lipiec przez Życie i na mistrzostwa Polski, które odbyły się w Suszu już mi się wyczerpało. Nie wiem co się stało. Wyszłam z wody i nie mogłam jechać na rowerze. Wszyscy jechali, a ja stałam. I to nie dlatego, że sobie odpuściłam, nie walczyłam, czy coś w tym stylu. Nie mogłam jechać. I tyle.

Szklarska była jak zawsze wspaniała. Wspaniale jest zjeżdżać windą na basen. Wspaniale jest jeść gigantyczne i super-smaczne śniadanie co dnia. Wspaniale jest jeździć na rowerze w miejscach, gdzie nie ma jeszcze aż tylu samochodów. Wspaniale jest biegać pod reglami, choć to prawdopodobnie właśnie tam pożarły nas komary jakbyśmy byli ostatnimi posiadaczami krwi na Ziemi. Wspaniale jest być z ludźmi skupionymi na tym samym celu.